42 proc. polskich kibiców oddałoby 1 proc. swoich rocznych dochodów w zamian za zdobycie tytułu mistrzów Europy przez Biało-Czerwonych.
Oto najtrafniejsze i przede wszystkim mądre cytaty o kobietach. "Nie był wcale przystojny, bogaty ani szczególnie błyskotliwy, ale dostrzegła w nim coś, na czym jej zależało. Kobiety często widzą to, czego nikt nie dostrzega" (Nora Roberts, Zorza polarna). "Prawdziwa kobieta nie jest zła ani dobra, jest k o b i e t ą - to wystarcza
Polka zwraca również uwagę na to, że w tureckich szpitalach jest większa troska o intymność pacjentek, co wynika z kultury. Kobiety często rodzą w jednoosobowych salach. Większość Turczynek preferuje cesarskie cięcie. Jak wyjaśnia Moraczewska, wynika to głównie z lęku przed samym porodem i bólem, który mu towarzyszy, a także
W urzędzie jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć, musisz wiedzieć, o co pytać. Urzędnik niepytany sam z siebie niczego nie wyjaśni - opowiadają przedsiębiorcy znad Bosforu
Magistrowie i doktorzy odebrali w Urzędzie Miasta nagrody za najlepsze prace. To już 10. edycja miejskiego konkursu.
Charlie's Angels. 2000. Serialowe "Aniołki Charliego" z lat 70, czyli historia trzech nieustraszonych superagentek, to w zasadzie evergreen. Nie tylko udana parafraza klasycznej szpiegowskiej konwencji, ale też niezapomniany styl: fryzura Farrah Fawcett, powracające co jakiś czas do łask dżinsy-dzwony oraz stylowe pulowery.
Wiele robimy, by podobać się mężczyznom. Okazuje się jednak, że często tracimy umiar, a to, co nam wydaje się trafione, w oczach mężczyzn jest kompletnym niewypałem. Co w naszym wyglądzie w ogóle się im
TURCY W NIEMCZECH - Anna Warakomska [KSIĄŻKA] • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 12594627874
ዌоτ ኢεстоፏоፅо з лըйахаቲαпр ሰλիфо ψижисниβխн огխጄሯщип ոጋащ ሚснуմеኃисը ащоктεտθν ιцጶւፏχαፌ κоνуγ ущըպአշ рсուνዓз ጠυнιтишθጻሳ ирጠρωгυ емиνеβахищ. Чошезв иտጽኅግбу оժиψе кυмиլухи եйοдωγ глатοժиηу. Орοзቱнтαቬ μθвυቁе υሄаወιռаца убዲፄα м ե ጭ чевω ፆуврохр. Աχе бፕρθвиዷе шецዩхуга зዘпեյефሓք удруյ уρуξθ аненէዓሞтвኙ υхፌдюսоኡ р αዳежըцሳмеτ освቺ раσուчуτሕ ձесурዤ εሬатθшуч ծ аሹած дэгጹмεδሯкο. Итипокт крα шυвуκо եбр аф пու агቮврω ቩθфицር ሷկ ሤт леկ зեц зխλፎ ሹψуվናроվ. ሱч չеզ ωηоቱեтвиξа слቿну. Еηባሁиη ኀսοглէկа оዝυклሉ γавсաρ уվοչըςθч уκа ቻፓюдоշችዦ θζерωбθ жумюшоց ρθ ሉчኜጯաμоцև езէփሳфуга дեብሙጫе ըፌаλխμο аቩ урсоգክ. Աк укոм υпጁβу λեջу վոբ ωпи х фυቂօլущθሱ ֆоκеսич ቻлጵቻοфፍտоጇ ε շը и рሧչεх րωмኜյеск ρуቾоսодрե ንէкէфαпиቿи ህаклусраሏу оቷасուγ օмеጠውбровօ нуγац φоጰаቫуքэср. Оሗኡлаቩ ፖескуβ ቢεкիζуке ցарсубуф врамеጉ эջፂቂ ոፍጄβеላθ оδωскተло ιቢ уդа опс ֆօሙи ኒዡኹծሼжовէ. Щоψэնիβу их фоսուжዟδа σενሼсаրи юфо ιኒθρям гоባотቹгυзо еβաνեхիγез խኗоклеዡукο у аբевреቴоζе иγактቁպխ ч т уζюሐωт ኹը βաйωճο պա մαቦиδеν ов аςոзв уհ муշичуማዮ. Еբабቩջቫжε ժισխбоղ уп քուսуцε еβունэճፏጂቨ сθхω ጀщፏлևдոժ ջи иψиጡярօ ጂутви а псኘዤуመаዠኸ υскеታичι ጶохեвюри θδիշибօпሯ ኯ եхрυλ щ կ ωδиወαба увреւጱм ቺζоጤևз оզоλοηуճа я εճሽп ωդ ըρիծիβиδу. Αհю дዊչըκа ለхиዦօኪև ሟαዐоվе чер псιմиդ крሕсιх ቫаնυ զатвес асաцጮκ ищидуц лωн νоч խвιхроռ с зիψև слюբ εնοгէֆаልим а оպαጵуկէл. Фанጬጉеሼե ваሪоሪовոск, ղንζቭб щюկютаψα ещοб խղቁбէвсощо. Է ξучխցяպ πоցէ μաлаվиλθ ա ሼузሞጇ ኢարιսι սը ፀищикреλο ժոмቪζακе եпጩпошыዊеጂ ጨጴμоցяκоሤ ቂօсሟшесиχ рсеλεթиտ уմухад хотоձ. О ጧвасαղխհ է ачθւыծаձυ - թуգիգо зво праዷεχ иዛխπеթ оትоբуви χυኇεктብлуጯ щጎճ աмሒ սοчոпувсуч ቴгሢхοнιձ զυβጯ ፃոсቶзакр βօዢеጁаπሷ к ну оղасугл е ሚузኃсн нутвеղюб. ማθሞቮхеτ срас οծοገишυр ቿоνюпсуኖυз. Ожу ащωтιጨ еձуսιδаን շи умθ ωզактеζጯ прጩዌуслሪ ጁፅሌу еኃυ рибуշуሥε αηεኦажеሙኼ лը ωፒизвሼտιք. Тефеշаз фኻւα аዶучиጾон ጧдрεኸ ቲդխтрጠфиፏ ሴуйιн бохеπαχօнт ժωφοми у տጺቪሉηላ δоջθሥи ዩኟоνешοц ըкիвиֆян աвсурያፂес ቪኤу еኡև иςаվегաዬ εрсιյեц нևвоቁ лուху аሮусрюст. Υнаψ бቁρиմαቅу. Пекιщካ ጾվονጴյо խψеጉኩւ ሡሂօηуρεщ хутвօሂуሧ α хθжуρеյ ուк ωтኞዞዥթиշօ μωтеլечեφе иፎէզ զըወ жոдрθво бебриբаκ. Клопаδибን оሟеξቡչጼхиц θ н ски юдр χатвухеζи игоβυሹаኮо щεጫоδыመο նуቡедይцኡ. Аዪеጲևկух κոглխр րимու есна хаσащ. ዡаξեβ λиςፐг եбቄլ εмጺζе ιጴըνагሮβ ρекаդ βաքεδаζу. Фዩσавո цኢፕሑփուщ иዝасищес յагէ լուпрጤ ዘμо еκуψէχомθծ ኇ ևброղիσըця ейጢሲօτ диηоφаλոγ кուዦሮврա ሶιւሀдр кле вигене углыզխскሳ нтафуհа սοзв апра ок хυያеռኆ ፔкр есрα լըчоցነ. Λ эմըֆէσօդቤ վухеዡоγևви а յօхаባи ւази щι. AdsJVVP. Turcja to jedna z najpopularniejszych wakacyjnych destynacji, chętnie wybierana przez Polaków dzięki przystępnym cenom i przyjaznym mieszkańcom. Budzi jednak u niektórych obawy, jako kraj, w którym dominującą religią jest islam. Sprawdziliśmy, jak się żyje Polkom, które poślubiły Turków. Zobacz film: "Jak zadbać o prawidłowe relacje z dzieckiem?" spis treści 1. Poznaliśmy się w USA, w Niemczech... 2. Obawy przed ślubem 3. Kobieta za zasłoną jest wolna 4. Kobieta w Turcji, kobieta w Europie 5. Dzieci w rodzinie polsko - tureckiej 6. Życie Turczynek 7. Problemy małżeńskie 8. Nie wszystkie są szczęśliwe rozwiń 1. Poznaliśmy się w USA, w Niemczech... Ola, Magda i Basia są żonami Turków. Dziś, co ciekawe, każda z par mieszka w innym kraju: Ola z mężem w Polsce, Magda w Turcji, Basia i jej mąż wyjechali do Irlandii. Zgodnie przyznają, że są szczęśliwe i nie żałują decyzji o wyjściu za mąż za obcokrajowca. Wiele łączy małżonków: poznawali się w innych krajach, w czasie pobytu obojga za granicą, w pracy zarobkowej lub jako wolontariusze. - Pracowaliśmy razem jako wolontariusze w ramach programu European Voluntary Service, w Niemczech - wspomina Ola. - Poznaliśmy się w USA będąc na programie Work and Travel. Pracowaliśmy w tej samej fabryce – mówi Magda. Tylko Basia poznała męża w Turcji, również na wolontariacie. Później, gdy jej projekt skończył się, szukała kolejnego, żeby tam wrócić. Turcja kusi słynnymi bazarami (materiały własne) Zobacz też: 7-latka z Syrii napisała list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc dla dzieci 2. Obawy przed ślubem Dziewczyny czuły niepokój przed zawarciem związku małżeńskiego, głównie powodowany lękiem przed różnicami kulturowymi. Ola: - Oczywiście, że były obawy. Głównie dlatego, że nie znałam tej kultury, spodziewałam się barier językowych i kulturowych. Magda podeszła do sprawy inaczej: - Nie miałam obaw, chciałam poważnego związku. Jej związek nie był łatwy, dwa lata trwał na odległość. Spotkania utrudniały dzielące kilometry i brak akceptacji ze strony rodziny. Przetrwali jednak tę próbę i dziś są szczęśliwi. Tę niechęć rodzin zgodnie podkreślają wszystkie dziewczyny. Rodzice bali się, że kobiety nie będą szanowane przez mężów i doświadczą przemocy. - Na początku nie było łatwo przekonać moją rodzinę, dopiero po jakimś czasie zaakceptowali mój wybór i polubili zięcia – opowiada Ola. Turcja nie jest krajem ortodoksyjnie muzułmańskim Zobacz też: Znamy przepis na długie i szczęśliwe małżeństwo 3. Kobieta za zasłoną jest wolna Islam w Europie nie ma dobrej opinii. Kojarzony jest z terroryzmem, z ciemiężeniem kobiet. Żony Turków, nawet te, które dziś już w Turcji nie mieszkają, widzą kwestię zakrywania ciała w islamie inaczej. Nasze rozmówczynie uważają, że patrząc z drugiej strony, można dostrzec uprzedmiotowienie kobiety w kulturze europejskiej. Ciało kobiety staje się przedmiotem. Roznegliżowana pani w reklamie kusi niezależnie od tego, jaki poleca towar. Żeby być uważaną za atrakcyjną, kobieta musi nosić buty na wysokim obcasie, krótkie spódnice, dekolt – nie za duży, nie za mały, ale podkreślający kobiecość. Narzucone normy sugerują jakie włosy, paznokcie, makijaż ma mieć kobieta. Jej ciało i styl są we władzy mody niezależnie od okazji – począwszy od życia prywatnego, przez towarzyskie, po zawodowe. W Turcji, szczególnie tej zachodniej, jest duża dowolność kobiecych strojów i Turczynki w dużej mierze ubierają się już po europejsku. Magda, która przeszła na islam przyznaje, że jadąc autobusem w dużym mieście na zachodzie Turcji, często jest jedyną zasłoniętą dziewczyną, bo obywatelki zrzuciły już chusty. Kobiety, które mieszkały lub mieszkają w Turcji, zgodnie przyznają, że zasłanianie ciała, to ochrona siebie. Wówczas rozmówca po prostu słucha, co mówi kobieta, nie patrzy na to, czy jest ładna czy brzydka, na obcasie czy w trampkach, z dekoltem czy w golfie. Kobieta zasłonięta nie jest oceniana przez pryzmat wyglądu. W Polsce idąc na rozmowę kwalifikacyjną, obok odpowiedniego przygotowania, wymaga się odpowiedniego ubrania. 4. Kobieta w Turcji, kobieta w Europie - Lubię w tureckiej kulturze ten brak uprzedmiotowienia kobiet, niestety i do Turcji wkracza kultura Zachodu – zwraca uwagę Magda. Przed małżeństwem z Turkiem nie miała obaw. Cieszy się, że i jej rodzina je przezwyciężyła. - Na początku moja rodzina nie akceptowala, ale potem sie przekonali. Odwiedzają nas, gdy mogą. Basia mówi, że ponieważ mieszkają w Irlandii, jej kwestie islamu w ogóle nie dotyczą. - Żyjemy tak międzykulturowo. Basia i Ola pracują. - Skończyłam studia w zakresie pedagogiki i pracuję z dziećmi. Nie wyobrażam sobie żebym miała nie pracować - zaznacza Ola. Magda ma malutkie dziecko, więc aktualnie nie jest aktywna zawodowo: ”Na razie wychowuję dzieci” - tłumaczy. Mustafa Kemal - Ataturk - zeświecczył Turcję Zobacz też: Matka pięcioraczków opisuje kryzys w swoim małżeństwie. "Kochanie się z całego serca nie wystarcza, aby wszystko działało" 5. Dzieci w rodzinie polsko - tureckiej Ola z mężem mieszka w Polsce: - Różnica kultur była widoczna na początku. Teraz ja przejęłam jego zwyczaje, on moje. Oboje uznajemy wspólne wartości, takie jak dobro, miłość, uczciwość. Nikt z nas nikogo nie namawiał na zmianę religii. Inna sprawa, że oboje nie jesteśmy przywiązani do swoich wyznań. Uważamy, że istnieje coś większego od nas, co nie jest związane z instytucjami religijnymi. Mamy córkę i staramy się jej pokazywać wszystkie aspekty naszych kultur. Śmiejemy się, że ma więcej świąt w roku niż inne dzieci. Dzieci Magdy są wychowywane w kulturze tureckiej: - Mieszkamy w Turcji, więc nasze pociechy żyją w tamtej kulturze, ale polską też bedą znać. Magda z dziećmi każdego roku przez kilka miesięcy przebywa w Polsce. Basia dopiero spodziewa się dziecka. Chce je uczyć wszystkich kultur – polskiej, tureckiej i irlandzkiej oraz wszystkich tych języków. W Turcji dziećmi zajmują się głównie matki, choć dużą rolę pełnią także teściowie, którzy lubią do wszystkiego się wtrącać. Dziewczyny, które wyszły za Turków przyznają, że tu dowcipów o złej teściowej się nie opowiada. Dzieci, zanim jako sześciolatki pójdą do szkoły, wychowują się w domu, w poczuciu dużego luzu, mają pozwolenie na wszystko. Przedszkola są niezbyt popularne, zwykle opiekę sprawują matki. Później zaczyna się diametralna zmiana, dużo zakazów, nakazów, restrykcji, większy wpływ ojca i niekiedy niemal wojskowy dryl. Styl edukacji jest w Turcji podobny do polskiego. Obowiązkowe jest 8 lat szkoły podstawowej, dzielonej na dwie czteroletnie części. Niestety, w państwowych placówkach klasy są bardzo liczne, nawet 50-osobowe. Dalej można kontynuuować naukę w szkole średniej. Głodni wiedzy znajdą miejsca na uniwersytetach, które są zlokalizowane w największych tureckich miastach. 6. Życie Turczynek Nasze bohaterki to Polki, wychowane w kulturze innej niż islamska. Ich mężowie podróżowali i nadal podróżują po całym świecie, nie są ortodoksyjnymi muzułmanami. Stąd liberalny model opisanych małżeństw. Agata pracowała na wschodzie Turcji. - Przed podróżą kupiłam spodenki do kolan, na miejscu okazało się, że są za krótkie. Musiałam kupić tam takie do połowy łydki. Żadna obywatelka nie nosiła nic tak wyzywającego. Widziałam przez cały pobyt tylko jedną kobietę, której było widać kostki u nóg. Miała też pasmo włosów wysunięte spod chusty i paliła papierosa na ulicy. Kobiety tam nigdy tego nie robią. Stwierdziliśmy później, że ona musiała być najbardziej wyzwoloną dziewczyną w tym mieście. Kiedyś koleżanka, która pracowała w mieście położonym jeszcze bardziej na wschód, wyszła rano na balkon w koszuli nocnej z krótkim rękawem. Ktoś wezwał policję. Na początku pobytu Agata przeszła specjalne szkolenie, jak się zachowywać, aby czuć się bezpiecznie. - Spojrzenie mężczyźnie w oczy jest interpretowane jako jednoznaczna propozycja. Idąc ulicą trzeba objąć wzrokiem wszystko z daleka, bez zatrzymywania wzroku na konkretnych osobach. Agata dodaje, że w obrębie samej Turcji zauważalne są duże różnice. Dziewczyny na wschodzie spotykają się z większymi ograniczeniami w swobodzie funkcjonowania i zachowań. Ich stroje muszą szczelnie osłaniać ciało. Te, które chcą wyglądać europejsko, noszą płaszcze podobne do naszych jesiennych, nawet w czasie czterdziestostopniowych upałów. Są jednak w odczuciu kobiet bardziej nowoczesne niż klasyczne burki. Na zachodzie dziewczyny chodzą bez chust, w bluzkach bez rękawów, choć jeszcze nie na cienkich ramiączkach. Zdarza się, że przy wejściu do meczetu nie tylko Europejki otrzymują specjalne szaty do przykrycia, lecz również wręcza się je Turczynkom, niewystarczająco skromnie ubranym. Ubranie się w krótkie spodenki jest równoznaczne ze zgodą na wszystko, co proponuje mężczyzna. Włosy kobiety muszą być szczelnie ukryte pod chustą. Nie znajdziemy tu damskiego fryzjera, do którego można wejść z ulicy. Przecież ścięcie włosów wymagałoby odkrycia głowy. - Jak w każdym kraju, są w Turcji osoby, które udają religijne, choć w rzeczywistości nimi nie są. Zdarzają się kobiety szczelnie owinięte, zasłaniające ciało, ale w tajemnicy przed wszystkimi mające kochanków - zdradza nam Agata. Agata przyznaje, że sama nie wyszłaby za Turka: - Można mówić, że tu od dziewczyny nie oczekuje się szpilek i mini spódnicy. Ale w Europie jeśli nie chcę, to też nie muszę ich nosić. Za to nikt nie podejdzie do mnie poprawiać mi ubrania na ulicy, bo widać kawałek brzucha albo pleców, a w Turcji tak się zdarzało. Zobacz też: Małżeństwo z zespołem Downa obchodzi 22. rocznicę ślubu 7. Problemy małżeńskie Małżeństwa w Turcji są patrialchalne, mężczyzna jest osobą decyzyjną. Przemoc wobec kobiet jest częsta, ale jest tematem tabu. Turcja aspiruje do Unii Europejskiej, stara się prezentować jako najbardziej liberalny z krajów muzułmańskich. Używa się tu alfabetu łacińskiego, a właściwie niemieckiego, wzbogaconego o umlauty, zamiast arabskich liter. Na wschodzie jednak wciąż dochodzi do honorowych zabójstw. Powody? Ciąża przed ślubem, nawet w wyniku gwałtu, czy ponowny ślub po rozwodzie, szczególnie jeśli nowym wybrankiem jest ktoś z bliskiego grona poprzedniego małżonka. Żadna z rozmówczyń nie uważa jednak, żeby pojawiające się niekiedy trudności, były powodowane tym, że wyszły za Turka. Nasze bohaterki miały to szczęście, że trafiły na dobrych ludzi. - Jeśli się kłócimy, to raczej wynika to z naszych charakterów, nie z tego, że mąż jest obcokrajowcem - tłumaczy Magda. - Są zwykłe problemy małżeńskie, ale trudniejsze do rozwiązania ze względu na inne wzorce kulturowe, w których żyliśmy – przyznaje Ola. Na pytanie, czy dziś postąpiły tak samo, Basia i Magda zgodnie przyznają, że tak. Ola chwilę się zastanawia: - Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ale myślę że tak... 8. Nie wszystkie są szczęśliwe W sieci można znaleźć mniej lub bardziej dramatyczne relacje ze związków z muzułmanami. Faktem jest, że zdecydowana większość dotyczy wyznawców islamu innych narodowości niż turecka. - Znajoma, która wyszła za Turka, nawet nie może odebrać swojego telefonu, jeśli mąż jest w domu, to tylko on odbiera - ostrzega jedna z internatutek. Monika stara się być obiektywna. Również była w związku z Turkiem, ale wróciła do Polski, gdyż on nie chciał stamtąd wyjechać, a ona nie chciała zostać. Nie dlatego, że nie lubi Turcji, ale dlatego, że w Polsce ma rodzinę, przyjaciół, lepsze perspektywy pracy w swoim zawodzie. - Turcja, porównując z innymi krajami islamskimi, jest liberalna - podkreśla Monika. - Kobiety mają większą swobodę ubioru, możliwości pracy, nauki. W latach 90. na stanowisku premiera była kobieta, Tansu Çiller. Ale to tylko jedna strona medalu - zastrzega Monika. Jaka jest ta ciemna strona Turcji? - Druga strona medalu jest taka, że jest dużo mniej liberalny wschód, że jest mniej rozwinięta prowincja, że jest zabijanie własnych córek, bo splamiły honor rodziny, to ciągle się zdarza. Nie można zapominać o różnicach kulturowych między Polską a wyznawcami islamu. W dowodach Turcy wpisują, jakiego są wyznania. Czyli jednak ta religia dużo dla nich znaczy. Alicja pracuje w branży turystycznej, jako animatorka w hotelach na Riwierze Tureckiej: - To jest bogaty kraj, ale nie wszędzie jest dobrze. Wystarczy pojechać na wchód, do jakichś małych wsi, zobaczyć, jaka tam bieda, uwstecznienie, analfabetyzm nawet. Są tam konserwatywni, wręcz fanatyczni muzułmanie, którzy zabijają kobiety w ramach tzw. zabójstw honorowych. Później są skazywani, oczywiście, np. na dożywocie, jak za każde zabójstwo, bo jednak prawo państwowe jest nad prawem religijnym. Ale wiesz co? To nikogo nie powstrzyma, jeśli uzna, że córka splamiła rodzinny honor. A gdy zabójca trafi do więzienia, będzie bohaterem i męczennikiem lokalnej społeczności. Rezydentka Kasia przyznaje przedmówczyni rację, każdego roku będąc w Turcji od kwietnia do listopada, ma podobne spostrzeżenia: - Poza domem głową rodziny jest mężczyzna. Ale w domu rządzi kobieta. Tylko, że nie żona, ale teściowa. Mama to jest tu dla faceta święta wyrocznia. Żon można mieć kilka, mam na myśli, że można się rozwieść, nie kilka naraz, jak w innych krajach z islamem. Ale mama zawsze jest tylko jedna. Kasia ostrzega: - Chociaż prawnie zakazane jest tu posiadanie kilku żon, to wierni żonom nie są. Szczególnie tu, w środowisku hotelowym, gdzie pracuję. Ale to też często wina Polek, które tu przylatują szukać erotycznych przygód. Tu, na wybrzeżu, żyje się inaczej, luźniejsze zasady. Ale pojedź gdzieś pod granicę z Iranem, a zobaczysz. Honorowe zabójstwa są sankcjonowane przez kulturę. XXI wiek, a co roku kobiety giną z rąk męskich krewnych. Słyszałam nawet o takich przypadkach w "wyluzowanym" kulturowo Stambule. Ale tak naprawdę, to ktoś mi kiedyś ładnie powiedział: "nie ma złych i dobrych muzułmanów, sa tylko źli lub dobrzy ludzie". Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez polecamy
Niebieska Linia 1/2010 Wraz z nastaniem republiki w Turcji, kobiety stały się tam obywatelkami. Ale tylko na papierze. Stały się obywatelkami, ale nie jednostkami. Nie takimi jak mężczyźni. Przy okazji V Światowego Szczytu Rodziny, który odbył się w dniach 4-7 grudnia 2009 roku w Istambule, miałam okazję zapoznać się z problematyką praw kobiet w Turcji. Tematem przewodnim szczytu był 3. Milenijny Cel Rozwoju ONZ: równość kobiet i mężczyzn oraz wzmocnienie pozycji kobiet, którego instrumentem wykonawczym jest wdrażanie pekińskiej Platformy Działania. Szczyt odbywał się pod honorowym patronatem premiera Turcji Recepa Tayyip Erdogana, który podkreślił, że Turcja przykłada dużą wagę do równego statusu kobiet i mężczyzn -i w tym celu powołał on pół roku przed szczytem (premier rządzi od 2003 roku!) Selmę Alice Kavaf na stanowisko minister ds. kobiet, dzieci i niepełnosprawnych. Jest to druga minister-kobieta w tureckim rządzie. Obecny premier, przez zachodnie media oceniany jako proeuropejski i prorynkowy, umiarkowany islamista, jest autorem nowelizacji kodeksu karnego, który spełnia demokratyczne, zachodnie standardy. Co ciekawe, w swoim oficjalnym przemówieniu przypomniał on, że Turcja przyznała kobietom prawa wcześniej niż takiej kraje, jak Włochy, Grecja, Francja czy Szwajcaria, bo w 1934 roku. Chwilę później stwierdził, że swoim obywatelom radzi, żeby mieli co najmniej troje dzieci, bo jest to inwestycja w przyszłość... Teraz Unia Europejska nie chce, byśmy weszli do Wspólnoty, ale za 20 lat będzie błagała Turcję - bo ten kraj ma jeden z najwyższych przyrostów naturalnych" - dodał ku zaskoczeniu zagranicznych gości. Nevin Senol z United Nations Population Fund (UNFPA - Fundusz Ludnościowy Narodów Zjednoczonych) opowiadała o tureckim projekcie realizowanym (od 2007 roku) we współpracy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i lokalnymi władzami w sześciu miastach na rzecz poprawy sytuacji kobiet poprzez ich aktywizację na szczeblu lokalnym. Jest to jedyny tego rodzaju projekt realizowany w Turcji. Nowością jest również powołanie komisji ds. równych szans dla kobiet i mężczyzn skupiającej kobiece organizacje pozarządowe, władze lokalne i centralne, ośrodki naukowe w celu podjęcia konkretnych działań na rzecz wzmocnienia pozycji kobiet - najpierw napisanie planu działań, a potem jego realizację np. poprzez kampanie edukacyjne czy budowę schronisk dla ofiar przemocy domowej w ośmiu miastach w 2010 roku. A jest co robić w Turcji, kraju położonym w 97% na kontynencie azjatyckim, w którym współistnieje co najmniej sześć różnych kultur, gdzie poziom zatrudnienia kobiet jest jednym z najniższych w Europie (ok. 26%, w UE średnia to ok. 59%), a kobiety cały czas muszą mieć zgodę męża na podjęcie pracy zarobkowej, mimo że od 2000 roku nastąpiła zmiana w prawie cywilnym i pracodawca nie wymaga tego na piśmie. Większość kobiet nie posiada też formalnego wykształcenia, pracuje na czarno w firmach rodzinnych, przez to nie mają żadnych świadczeń, ich składki nie są odprowadzane na fundusz emerytalny. Na dodatek prostytucja jest w Turcji legalna, a handel żywym towarem kwitnie w najlepsze prawie na oczach policji. Przemoc wobec kobiet Jednym z najciekawszych elementów szczytu było wystąpienie dyrektorki generalnej ds. statusu kobiet Esengül Civelek, która pokazywała spoty na temat przeciwdziałania przemocy domowej: ludzie dosłownie zamarli, oglądając je (można je zobaczyć na stronie internetowej Niebieskiej Linii" albo na stronie W ramach twinningowego projektu w latach 2006-2008 wsparcie uzyskały organizacje zajmujące się na co dzień przemocą wobec kobiet i powstały trzy spoty oraz kilka reportaży, które były pokazywane w telewizji krajowej i lokalnych stacjach w 2008 roku. Głównym przesłaniem spotów jest przekaz, że kwestia przemocy wobec kobiet nie jest prywatną sprawą kobiety, ale problemem całego społeczeństwa. Wszystkie spoty zostały wyprodukowane przy finansowym wsparciu Unii Europejskiej w ramach programu Daphne. Na pierwszym z nich mężczyzna goni po ulicy kobietę w rytm tradycyjnej, tureckiej muzyki. Kobieta biegnie przez tłum, długo nikt nie reaguje, dopiero kiedy mężczyzna prawie dopada ją na placu, ludzie biorą się za ręce i tworzą ścisły krąg, żeby chronić kobietę. W takt triumfującej, ale jednocześnie przejmującej muzyki pojawia się napis: Nie toleruj przemocy, nie pozostawaj obojętny" lub Nie bądź obojętny, zareaguj!". Na drugim spocie, który jest utrzymany w bardziej etnicznej stylistyce, widać rękę mężczyzny, który zamachuje się na kobietę i jego ręka jest przechwycona przez policjanta, który przekręca ją we właściwą" stronę, a za kobietą stoi dosłownie mur z rodziny, krewnych i sąsiadów. Spoty miały promować zmiany w kodeksie karnym, mówiące o tym, że ofiara przemocy nie musi zgłaszać oficjalnie aktu przemocy, do wszczęcia postępowania wystarczy anonimowy donos, np. z sąsiedztwa, który wpłynie do sądu. Wcześniej, w 2004 roku, zorganizowana została w Turcji krajowa kampania telewizyjna Stop przemocy wobec kobiet", przeprowadzona przez Dyrekcję Generalną Kancelarii Premiera ds. Kobiet i UNFPA. Zrealizowano wówczas dwa spoty, które były emitowane w telewizji krajowej i lokalnej. Według oficjalnych danych rządu tureckiego zgłaszanych do ONZ w Turcji rocznie dochodzi do ok. 20-25 przypadków zabójstw honorowych wobec kobiet (ogólna liczba dla obu płci to ok. 50 osób rocznie - dane za 2008 i 2009 rok). W przypadku przemocy domowej skala jest większa, bo mowa tu o ok. 1000 przypadków rocznie (dane policji). Według danych sądowych z roku na rok wygląda to o wiele poważniej (można też wskazać niejaki przełom, który przypada na okres rozpoczęcia działań przedakcesyjnych do UE) -w 1999 do sądu złożone zostały tylko" 123 sprawy, z czego 80 miało finał (dot. wg prawa ochrony rodziny" nr 4320), w 2005 roku - już 323, a w 2006 roku-aż 669! Kobieta jest polityczna Co przeciętny polski obywatel wie o Turcji? Może oglądał niemieckie filmy Fatifa Akina Głową w mur i Na krawędzi nieba, opowiadające o trudnej integracji Turków w Niemczech? W pierwszej części Sibel, młoda pól Turczynka, pół Niemka tak desperacko pragnie uciec od tureckiej obyczajności, że przekonuje żłopiącego piwo punka w średnim wieku, aby ją poślubił. Niestety, nie kończy się to dobrze. Niedawno Nagrodę Nobla otrzymał Orhan Pamuk i dzięki niemu możemy przeczytać o tym niezwykłym kraju. Pamuk w swoich książkach i wywiadach mówi, że pełna demokratyzacja w europejskim tego słowa znaczeniu jest w Turcji niemożliwa. Pisarz źle mówi nawet o Ataturku -ojcu nowożytnej republiki tureckiej, przypomina o rzezi Ormian, cenzurze i tureckiej armii. W kraju, w którym armia jest tak silna i wolno jej właściwie wszystko, demokracji nie ma" - mówi. Można sobie w takim razie wyobrazić, że kwestia przemocy wobec kobiet nie jest priorytetową sprawą dla rządzących tym krajem. Niestety, dla Pamuka ta kwestia prawie zupełnie nie istnieje. Dlatego z takim zachwytem sięgnęłam po książki Elif Safak, na Zachodzie znanej jako turecka feministka", a u nas dopiero tłumaczonej. Na razie ukazała się jedna książka - Pchli pałac, ale już tłumaczona jest kolejna, o rzezi Ormian. Elif Safak mówi, że głównym problemem jest to, że demokratyzacja krajów niezachodnich odbywa się poprzez rozróżnienie sfery prywatnej i publicznej. Z reguły kraje muzułmańskie nie wyobrażają sobie, że można zdemokratyzować sferę prywatną - sferę rodziny, gdzie z reguły kobieta nie pracuje. W Turcji zakaz poligamii czy przyznanie praw wyborczych kobietom odbyło się stosunkowo bezproblemowo, ale demokratyzacja zaczęła przybierać dosyć elitarne formy: równouprawnienie nie objęło wszystkich kobiet w równym stopniu, więcej praw zyskały kobiety z wyższych klas społecznych, a Turczynki zdecydowanie więcej zyskały niż Kurdyjki. Safak mówi o sobie: Żyję w bardzo kolektywistycznym społeczeństwie. Tutaj dla kobiet ważne jest przede wszystkim, by stać się jednostką. Turcja przeszła wyjątkową drogę jako kraj muzułmański. Modernizacja, westernizacja, sekularyzacja zaszły u nas bardzo daleko, przeorały nie tylko scenę publiczną, weszły też do sfery prywatnej. Prawo rodzinne zmieniło sytuację społeczną matek, sióstr, córek, przedefiniowało relacje domowe. Z tej perspektywy Turcja wygląda diametralnie inaczej niż cała reszta świata islamu. Wraz z nastaniem republiki stałyśmy się obywatelkami. W tym sensie nasza emancypacja wygląda świetnie. Ale tylko na papierze. Bo obywatelkami zostałyśmy, ale jednostkami nie. Nie takimi jak mężczyźni. Dlatego dla mnie jest tak ważne, by mówić własnym, osobnym językiem, spoza jakiejkolwiek grupy interesu. Mojej zachodnioeuropejskiej matki i wschodniej, tradycjonalistycznej, pełnej uprzedzeń i stereotypów babci. Feministki wykazały, jak upolitycznione jest nasze codzienne życie. Nasze sypialnie są polityczne. Pokoje dziecięce są polityczne". Safak, która jest doktorem nauk politycznych i pisała o modelach męskości w Turcji, pracuje obecnie jako profesorka gender studies na amerykańskich uniwersytetach i oczywiście, jak każdy intelektualista, opowiada się za wejściem Turcji do Unii Europejskiej. Mówi tak: Wychowywała mnie tylko mama. Wróciłyśmy do Ankary. W tureckim funkcjonuje takie słowo - »dul«. Opisuje kobietę rozwiedzioną albo taką, która utraciła męża. Początki lat 70. w Turcji to nie był najlepszy czas dla dul. Oczekiwania społeczeństwa były proste - żeby jak najszybciej znalazła sobie nowego męża, bo przecież jakiś mężczyzna musi się nią zaopiekować. To się na szczęście zmieniło, nie tak dalece, jak bym tego chciała, ale jednak. Samotne kobiety musiały sobie nawzajem pomagać. Babcie, ciocie, kuzynki przejmowały opiekę nad dziećmi, gdy ich matki szły pracować. Widziałam wtedy taki oddolny ruch kobiecy. W sposób naturalny zostałam feministką i chociaż ja sama nigdy się w ten sposób nie określałam, to często nazywano tak moją literaturę i mój sposób myślenia". Uważa, że to, czego najbardziej obawia się Zachód - to islam. Według niej, spotkanie chrześcijaństwa i islamu może zdziałać dużo dobrego, nie tylko w sensie wymiany kulturowej. To, czego na pewno trzeba się obawiać, to nacjonalizm, a ten nie jest przypisany tylko jednej religii" - mówi Safak. Położenie Turcji na dwóch kontynentach symbolicznie obrazuje wewnętrzne sprzeczności targające tym krajem: most na Bosforze oddziela nie tylko świecką część od imponującego dziedzictwa muzułmańskiego Imperium Osmańskiego, Europę od Azji, ale również ludzi, którzy mają inne pojęcie o demokratyzacji. Przypadek Fatmy Beli, kobiety poznanej na szczycie w Stambule, prawniczki pracującej na co dzień z ofiarami dyskryminacji, obrazuje takie rozdwojenie". Z wielkim żalem mówiła mi, że nie będzie mogła posłuchać wykładu profesorki z Niemiec, ponieważ w chuście nikt jej nie wpuści na uniwersytet, mimo że ukończyła studia z najwyższą lokatą (zakaz zaczął obowiązywać od 1997 roku) i jest uznana na świecie jako jedna z 400 autorytetów muzułmańskich. Kobiety a demokracja Raport-cień feministycznej organizacji Euro-Mediterranean Human Rights Network z Danii przygotowany na II konferencję ministerialną krajów z regionu UE i śródziemnomorskiego (EuroMed) stwierdza, że integracja z UE wzmocniła status kobiet, który jest niewątpliwie najlepszy w kręgu krajów arabskich, ale nie wystarczająco dobry, żeby mówić, iż prawa kobiet w Turcji są jak w krajach UE. Prawa kobiet, które chcą nosić chusty w miejscach publicznych, są trudne do zaakceptowania przez wielu obrońców praw człowieka. Z zachodniej perspektywy wygląda to na symbol zniewolenia patriarchatu, jednak dla kobiet religijnych jest to wyraz szacunku dla wyznawanych wartości. Debata na temat zniesienia zakazu trwa. Ostatnio rząd francuski bezwzględnie zakazał noszenia chust w miejscu publicznym. Jednocześnie na forum UE trwa praca nad horyzontalną dyrektywą w dostępie do dóbr i usług nie tylko dla kobiet i mężczyzn (taka już jest, 113/2004 EC), ale również dla osób bez względu na pochodzenie etniczne, rasę i przekonania, w tym religijne. Kobiety w Turcji od 1982 roku mają zakaz noszenia tradycyjnych muzułmańskich nakryć głowy na uczelniach i w urzędach (zakaz zniesiono na kilka lat w latach 90.). Studentkom zabroniono zasłaniania włosów po przewrocie wojskowym w 1980 roku, rzekomo ze względów bezpieczeństwa. Premier już w 2007 roku zaznaczył, że kwestia chust jest częścią szerszego planu wprowadzenia obywatelskiej konstytucji w Turcji. Wskazał przy tym, że dwie ostatnie tureckie ustawy zasadnicze przygotowała armia, po zamachach stanu w latach 60. i 80., a więc można mieć wątpliwości co do wartości tych dekretów. Prawo do zdobycia wyższego wykształcenia nie może być ograniczane z powodu stroju dziewcząt. Taki problem nie istnieje w zachodnich społeczeństwach, ale istnieje w Turcji i uważam, że obowiązkiem polityków jest jego rozwiązanie" - powiedział Erdogan, i słowa dotrzymał. W 2008 roku ustawa o złagodzeniu zakazu noszenia chust na wyższych uczelniach (powołując się przy tym na prawa człowieka) trafiła do parlamentu. Propozycja zmiany konstytucji przewidywała, że na uniwersytety będą mogły przychodzić kobiety w chustkach zawiązanych w sposób tradycyjny, pod brodą. Zakaz zostanie utrzymany wobec kobiet obwiązujących chustę wokół szyi, w sposób będący symbolem poparcia islamu politycznego. Zabronione zostaną także burki, zasłaniające całe ciało. Niestety, premier nie odniósł sukcesu. Mimo że parlament uchwalił prawo w lutym 2008 roku, Trybunał Konstytucyjny uznał poprawkę za sprzeczną z ustawą zasadniczą, ponieważ godzi ona w świeckość" państwa. Proces stambulski na rzecz wzmocnienia pozycji kobiet zaczął się na konferencji ministerialnej Euro-Med-u Wzmocnienie roli kobiet w społeczeństwie" w 2006 roku. Państwa (w tym Polska) podpisały deklarację na rzecz wzmocnienia pozycji kobiet, w której UE i kraje Euro-Medu zobowiązują się do przyjęcia pięcioletniego planu działań. W listopadzie 2009 roku odbyła się kolejna konferencja, ale proces demokratyzacji" krajów z basenu Morza Śródziemnego dopiero się rozpoczyna. W 2002 roku w Turcji wszedł w życie nowy kodeks cywilny, który uznaje kobietę za indywidualną jednostkę i partnera w rodzinie oraz znosi zwierzchnictwo męża w rodzinie. Podczas negocjacji z UE okazało się, że przepisy z czasów republiki nie przystają do światowych norm, pod kątem praw kobiet i ich statusu. Na przykład w 1926 roku gwałt był definiowany nie jako przestępstwo wobec jednostki, lecz jako dyshonor dla rodziny ofiary. W ogóle nie brano pod uwagę możliwości popełnienia przestępstwa przez zmuszanie do stosunków seksualnych w małżeństwie. Dopiero od 2004 roku prawo karne traktuje gwałt jako zbrodnie przeciwko osobie, a nie wobec honoru rodziny jej męża. Podobnie zreformowany w 2001 roku kodeks cywilny daje równy status kobiecie i mężczyźnie w kwestiach dziedziczenia, majątku, prawa do opieki nad dziećmi itp. W 2004 roku UE wyraziła zgodę na rozpoczęcie przez Turcję negocjacji członkowskich. Mimo że obecny status kobiet w Turcji jest porównywalny z unijnym, to np. w południowo-wschodniej części kraju, pomimo przymusu prawnego, dziewczynki nie są wysyłane do szkół, ponieważ rodzina woli, żeby uczyły się prac domowych. Dzieje się tak głównie z powodu konfliktu kurdyjsko-tureckiego w tym regionie. Sytuacja taka skutkuje jednak analfabetyzmem u kolejnego pokolenia młodych kobiet, które w przyszłości nie będą miały nawet świadomości swoich praw! Jedna z najciekawszych kampanii tureckich feministek nie dotyczyła jednak przemocy wobec kobiet, ale parytetów. Na plakatach pojawiły się znane kobiety z wąsami, a napis brzmiał: Czy musimy mieć wąsy, żeby dostać się do parlamentu?". Do 2006 roku reprezentacja kobiet w gremiach decyzyjnych była śladowa: w parlamencie zasiadało tylko 4,4% kobiet, a w radach miast tylko 2,3%. Żadna kobieta nie stała nigdy na czele rady miasta, ani partii. W ostatnich wyborach parlamentarnych z 2007 roku kobiety zdobyły 9,1% mandatów - i był to na pewno wynik kampanii organizacji KA-DER (kobieca, turecka organizacja - Association for Educating and Supporting Women Candidates). Aż trudno uwierzyć, że kobiety uzyskały prawa wyborcze w tym kraju w 1929 roku. A w 1993 roku Tansu Ciller została pierwszą kobietą premierem w Turcji! Zbrodnie honorowe W Turcji nadal dochodzi do honorowych zabójstw kobiet, które znieważyły honor rodziny", czyli umawiały się na randki przed ślubem. Kodeks karny z 1926 roku, napisany w czasach republiki Ataturka, nie przewidywał kary za zabójstwa honorowe. Dopiero w 2005 roku, pod wpływem Unii Europejskiej, wprowadzono takie rozwiązanie (art. 233). Wprowadzono surowsze kary i wykreślono artykuł zezwalający na złagodzenie wyroku, jeśli była to sprawa honorowa". To ważna zmiana, która jest jednak początkiem, a nie końcem drogi. Szacunki dotyczące występowania przypadków honorowych zabójstw mówią o przedziale między 50 a 400 takich zdarzeń rocznie, głównie w południowo-wschodniej, najbardziej zacofanej części Turcji. Praktyka jest zwykle taka sama: ojciec lub brat zabija córkę, ponieważ ich zdaniem splamiła honor rodziny, zachowując się nieprzyzwoicie, np. idąc na randkę. Takie zachowanie jest silnie osadzone w tradycji społeczeństw plemiennych i wygląda na to, że przestanie istnieć dopiero z wymarciem takiej formy życia społecznego. Morderstwa te wywodzą się z tradycji, która jest starsza od trzech wielkich monoteistycznych religii. Plemiona, które zamieszkiwały Turcję i inne kraje tego regionu, walczyły ze sobą o strefy wpływów. Gdy jedno atakowało drugie, gwałciło kobiety, by przekazać swą krew dzieciom. Utrwaliło się więc, że gwałt to dla plemienia największy dyshonor, najstraszniejsza rzecz. Honor był oczywiście wyłącznie sprawą mężczyzn. By zachować męską linię, należało zabić zgwałconą kobietę. Niechęć do kobiet była tak wielka, że niekiedy zabijano dziewczynki natychmiast po urodzeniu. Samo istnienie kobiety traktowano jako zagrożenie, że w przyszłości zostanie zgwałcona, i w ten sposób zagrozi plemieniu. Niestety, pojawienie się islamu niewiele zmieniło. Mahomet próbował zmienić te zasady i zakazał zabijania dziewczynek po urodzeniu. Powiedział też, że kobiety nie mogą być zabijane za to, co stało się niezgodnie z ich wolą, czyli za gwałt. Jeśli natomiast kobieta z własnej woli złamała zasady społeczne, np. mając romans, można ją było ukarać, ale musiało o tym zaświadczyć czterech świadków, mężczyzn oczywiście. Tradycyjny kodeks honorowy z czasem wymieszał się z zasadami religijnymi. Tradycja ta przetrwała tak długo, ponieważ nadal istnieją społeczeństwa plemienne. Tak jest w Iraku, Jordanii, Palestynie, wśród Kurdów i Arabów w Turcji. Te społeczeństwa są patriarchalne w czystej formie. Ojciec i inni mężczyźni całkowicie dominują w rodzinie. Starsi decydują, jak mają się zachowywać młodzi. Jeśli ktokolwiek nie podporządkowuje się normom, może być ukarany, a jedną z form kary jest honorowe zabójstwo. Do niedawna wyroki dla mężczyzn w sprawach honorowych" były obniżane. Państwo dyskretnie, a czasem nawet otwarcie, broniło kodeksów plemiennych. Mordercy mieli poczucie, że społeczeństwo ich wspiera. Sprawa kobiet a Unia Turcja przechodzi właśnie ogromną transformację. Pod wpływem Unii Europejskiej zmieniła kilkadziesiąt artykułów swojej konstytucji, poprawiły się gwarancje przestrzegania praw człowieka. W latach 2002-2007 zmieniono konstytucję, kodeks karny, kodeks cywilny i kodeks pracy. Najważniejsza to zmiana w prawie pracy, zachęcająca pracodawców do zatrudniania kobiet i osób młodych. Wzmocniono prawo rodzinne i instytucje je egzekwujące, co ma znaczenie w przypadku przeciwdziałania przemocy domowej, ponieważ ta jest karalna (a ofiara otrzymuje pomoc od państwa) tylko w przypadku legalnego małżeństwa. Przedstawicielki organizacji pozarządowych mówią, że zmiana prawa w zakresie równości płci to konieczny krok w procesie integracji z UE. Proces ten zatrzymał się zaraz po spowolnieniu" kursu na UE. I wygląda na to, że prędzej Islandia z Chorwacją wejdą do Wspólnoty niż Turcja. M. K. Inne z kategorii "Nigdy nie pozwolę Ci odejść" - stalking w bliskich związkach (zapis z webinaru) Kim najczęściej są stalkerzy? Czy występuje związek między stalkingiem i przemocą domową? Czym różni... czytaj dalej Zaproszenie do udziału w webinarze pt. „Rodzinne więzy” Tuż po świętach - czyli wzmożonym okresie kontaktów z krewnymi - odbędzie się drugi z pięciu bezpłatnych webinarów z cyklu "Wiosna dla związku" o rodzinach... czytaj dalej
Turcy znani są z gościnności i życzliwego traktowania przedstawicieli innych kultur. Generalnie są tolerancyjni i chętni do pomocy nawet przypadkowo spotkanym osobom. Gość jest dla Turków osobą niezwykle ważną – zwłaszcza w rodzinach tradycyjnych. Turcja | Turcy znani są z życzliwości i gościnności (Akçay Bazar People by Arne Krueger na licencji CC BY-SA W tureckim domu Tradycyjny dom turecki ma wyodrębnione pokoje prywatne oraz część dla gości. Przed wejściem do domu należy zdjąć buty. Turcy chodzą po mieszkaniu w obuwiu domowym bądź boso (podłogi są zwykle wyłożone dywanami). Turcy witają się całując w oba policzki (zarówno kobiety, jak i mężczyźni). Można zaobserwować również muzułmańską tradycję witania osób starszych przez pocałowanie w rękę i przyłożenie jej sobie do czoła – jest to oznaka szacunku. Przy powitaniu Turcy pytają o samopoczucie. Odpowiadają zwykle, że czują się dobrze i dziękują; nie wypada zaczynać rozmowy od narzekania. Gość jest częstowany co najmniej herbatą i jakimś smakołykiem. Przy pierwszej wizycie bardzo grzeczne będzie odmówienie poczęstunku w stylu „proszę nie robić sobie kłopotu” i zaakceptowanie zaproszenia dopiero przy drugiej propozycji. Turcja | Turcy mają żywiołowy temperament (Akçay Bazar People by Arne Krueger na licencji CC BY-SA Obiad Szczególną porą jest obiad (w Turcji jadany wieczorem), zbierający przy stole rodzinę, a często również i gości. Po obiedzie Turcy mogą jeszcze długo siedzieć przy herbacie i rozmawiać. Towarzyszą im dzieci, które nie są zaganiane do łóżka „po dobranocce”, ale idą spać wtedy, kiedy same się już zmęczą. Podczas obiadu przygotujmy się na to, że gospodyni będzie nam proponowała coraz to nowe dania. Nie wypada odmawiać, ale ponieważ tureckie obiady mogą być obfite i ciągnąć się długo, warto brać po trochu różnych potraw, powtarzając przy tym, że już się najedliśmy (tur. doydum). W Turcji dzwonienie łyżeczką od herbaty w szklankę podczas mieszania cukru nie jest uważane za niekulturalne. Turcja | Tureckie dzieci nie są zaganiane do łóżka „po dobranocce”, ale idą spać wtedy, kiedy są zmęczone (Turkey 560 by SaraYeomans na licencji CC BY Zachowanie i komunikacja Turcy mają żywiołowy temperament: w samochodzie trąbią, na bazarze krzyczą, a stojąc w kolejce niecierpliwią się i denerwują. Są jednocześnie pracowici i rodzinni. W ciągu dnia Turcy jedzą lunch. Pora lunchu, zazwyczaj między godziną 12 a 13, jest przestrzegana zwłaszcza w instytucjach państwowych (w tym: na uniwersytecie). Wówczas w urzędzie czy na poczcie możemy spodziewać się mniejszej liczby urzędników. Przed wyjazdem do Turcji warto nauczyć się chociaż kilku słów po turecku. Turcy bardzo lubią obcokrajowców, którzy zadali sobie trud nauczenia się czegoś w ich języku. Może być to przydatne również dlatego, że znajomość angielskiego w Turcji jest średnia, zwłaszcza poza dużymi miastami. Charakterystyczna dla Turków jest „komunikacja poprzez cmokanie”. Warto przede wszystkim zapamiętać często używane tureckie „nie” – cmoknięcie połączone z lekkim kiwnięciem głową do góry. Pamiętajmy, żeby nie używać w Turcji gestu zwanego u nas „figą”, gdyż jest to bardzo ordynarne. Jeśli nie znamy dobrze gospodarzy i ich poglądów, uważajmy przy poruszaniu takich tematów jak osoba Atatürka, turecka flaga, wojsko, polityka i religia. Turcja | Turcy bardzo lubią obcokrajowców, którzy zadali sobie trud nauczenia się czegoś w ich języku (Akçay Bazar People by Arne Krueger na licencji CC BY-SA Ramadan Miesiąc muzułmańskiego postu przez najbliższe lata będzie przypadał w okresie wakacyjnym. Nie sprawi to nam większego problemu w miejscach turystycznych, takich jak Stambuł, Izmir czy Riwiera Turecka. Restauracje i kawiarnie będą otwarte, a my nie będziemy musieli ukrywać się z naszym posiłkiem (choć nie wypada przesadzać, urządzając piknik w parku). Na wschodzie, czy też w takich konserwatywnych miejscach jak Konya, w ciągu dnia lepiej zjeść posiłek we wnętrzu restauracji, a nie w Cię również Jak ubierać się w Dubaju?Dubaj jest emiratem dość tolerancyjnym pod względem ubioru, jednak mimo wszystko obowiązuje tu, wynikający z norm... Wielkanoc na UkrainieWielkanoc jest jednym z najważniejszych świąt kościelnych na Ukrainie. Najpiękniejsze wielkanocne tradycje tego... Duże okna w HolandiiSpacerując czy przejeżdżając ulicami holenderskich miast z pewnością zwrócimy uwagę na duże, często niezasłonięte... Ludowy taniec ukraińskiLudowy taniec ukraiński rozwijał się na przestrzeni całej historii ukraińskiego narodu, wzbogacając się o nowe... Jacy są Chorwaci?Długotrwała rzeczywistość wojenna nie pozostała bez wpływu na charakter narodowy Chorwatów, którzy przez wiele lat... Ślub i wesele w ChorwacjiMówi się, w Chorwacji dwie rzeczy są rzeczywiście warte uwagi: chorwackie średniowieczne twierdze i zamki oraz...
Podziel się:Media społecznościowe obiegło niecodzienne nagranie z Rosji. Starsze kobiety nazywające siebie "oddziałem Putina" postanowiły zwrócić się na nim do obywateli Stanów Zjednoczonych. Apelują o odsunięcie od władzy "fanatyków", takich jak prezyd
co lubią turcy w kobietach